Mąż pilnie potrzebował saszetki zapinanej w pasie, do przewiezienia dokumentów i pieniędzy.
Wykorzystałam resztę sztruksu z torebki i wyszło coś takiego.
Niestety nie miałam pod ręką żadnego zapięcia i jest szeroka, czarna guma. :-) Grunt, że działa :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz